Uwielbiam skrót RS. Jeśli chodzi o świat motoryzacji to praktycznie zawsze wiąże się z czymś specjalnym. Mieliśmy przecież (albo mamy nadal) Focusa RS, Octavię RS, Clio RS oraz co najważniejsze całą rodzinę RS od Audi. Audi RS7? Moje aktualne marzenie. RS4? Nieduży zabijaka. Wszak to już 20 lat odkąd plakietka jest z nami.

A jak się ma do tego najmniejszy (póki co, patrząc na ilość pojawiających się modeli Audi) SUV niemieckiego potentata nazwany, lekko skomplikowanie, RS Q3? Całkiem nieźle, bo właśnie pokazano jego odmienioną wersję.

Trzeba przyznać, że przód wygląda bardzo elegancko i czuć wrodzoną niegrzeczność. Zadziorność, która prowokuje innych kierowców. 340 KM wyciśnięte z pięciocylindrowego silnika o pojemności 2,5 litra zapowiada niezłe emocje. Wszędobylski w przypadku Audi napęd Quattro pozwoli na sprawne przemieszczanie się. Dzięki niemu jest również możliwe przyspieszenie na poziomie 4.8 sekund do setki. Nieźle!

Osobiście nie jestem przekonany do SUVów tej wielkości. Są trochę bez sensu. Szczególnie w tak mocnej wersji, którą może promil użytkowników wjedzie w jakikolwiek teren. Najwięcej egzemplarzy zobaczymy na górskich autostradach południowych Niemiec, gdzie pożerać będą kolejne kilometry. Czyż nie idealne byłoby do tego “zwykłe” RS3? Już niedługo nowe wcielenie.

Zresztą, każde Audi z plakietką RS ma sens…

Źródło: topspeed.com