Spójrzcie tylko na model 480 Turbo

czy przepastne 960

Naprawdę ładne samochody. A co z nowszymi modelami? Nigdy nie byłem fanem uterenowionych modeli, a tym bardziej bezsensowne są dla mnie SUVy. Może dlatego, że lubię w samochodzie siedzieć nisko, nawet jeżdżąc po mieście. Zasada jest prosta – potrzebujesz duży samochód to kup duże kombi. Na przykład Volvo V70.

Niestety gusta się zmieniają, nawet u mnie, i od jakiegoś czasu podoba mi się poprzedni model XC70. Naprawdę ma jakąś potęgę w sobie. Sami oceńcie:

Ale do rzeczy! Volvo XC60. Poprzedni model okazał się hitem. Nie trzeba wielce szukać informacji na ten temat – wystarczy rozejrzeć się na ulicach. Ale auto kompletnie nie w moim typie.

Ale jak z nowym modelem? Może się podobać. Jego linia jest wyważona, jest na wskroś nowoczesny, a wnętrze urządzone zostało ze skandynawskim smakiem.

Warto wspomnieć, że we wnętrzu użyto materiałów wysokiej jakości, ale póki co tylko obserwacja i lektura informacji – trzeba zajrzeć do salonu, żeby samemu się o tej jakości przekonać. Sam osobiście mam co do niej bardzo duże zastrzeżenia, ale o tym na samym końcu.

Silniki. Są. Jest nawet kilka do wyboru:

  • D4 (diesel) – 190 KM
  • D5 (diesel) – 235 KM
  • T5 (turbodoładoana benzyna) – 254 KM
  • T6 (turbodoładoana benzyna) – 320 KM
  • T8 Twin Engine (hybryda) – 407 KM

W środku, jak to w Volvo, multum systemów elektronicznych, w tym dbających o bezpieczeństwo. Jest nawet taki, który przejmuje kontrolę nad autem w sytuacji krytycznej. Jakoś nie brzmi to dobrze…

Jeśli chodzi o design, to mam jedno zastrzeżenie. Dlaczego, aż tak bardzo przypomina on dużego brata, czyli XC90? Mamy ten sam przypadek co w Mercedesie klasy E, czy nowym BMW serii 5. Drodzy projektanci: nie używajcie tyle kserokopiarki. Wymyślcie coś innego! I tak mnie nikt nie posłucha, ale popisać sobie nie zaszkodzi.

Wspomniałem o jednym zastrzeżeniu. Problemie, przez który przestałem być fanem szwedzkiej marki. Sęk w tym, że Volvo już nie jest szwedzkie, tylko chińskie. Wiem jak wygląda chińska jakość w motoryzacji u europejskich producentów, “pasażerowałem” w kilku modelach podczas wizyty w Chinach. Naprawdę widać różnicę i tego się właśnie boję w przypadku Volvo. Poczekamy zobaczymy.

PS: cena? Od 141 200 zł. Kiedy? Pod koniec roku. Dziękuję.