Już kilka lat temu chiński koncern motoryzacyjny Geely kupił Volvo od Forda. Dzięki potężnemu zastrzykowi gotówki dostaliśmy ciekawe modele S90 i V90.
Kilka dni temu ogłoszono jednak, że produkcja modelu S90 zostanie przeniesiona ze Szwecji do Daqing w Chinach. Na początek mowa o flagowych modelach, ale docelowo zostanie tam przeniesiona produkcja wszystkich Volvo. Jedyne samochody przeznaczone na rynek amerykański mają być produkowane w nowej fabryce w Południowej Karolinie na terenie Stanów.
Po upadku Saaba, który to notabene odradza się pod szyldem NEVS, jest to kolejny “cios” w rodzimą szwedzką produkcję.
Zapytacie pewnie, czy przenosiny wpłyną na jakość sprzedawanych samochodów? Jak będzie w przyszłości nie wiadomo. Ja natomiast z własnego doświadczenia mogę powiedzieć jak ma się sprawa z autami europejskich marek produkowanymi w Chinach na tamtejszy rynek.
Już po kilku chwilach we wnętrzu da się poczuć różnicę. Materiały są gorszej jakości, zapach (mówię oczywiście o nowszych autach) również jest inny. I mam tutaj na myśli BMW X5 czy nowe BMW serii 3. Utwierdziła mnie w tym rozmowa z mieszkańcem Qingdao, który jeździ Audi A6 wyprodukowanym w Chinach. Miał styczność z tym samym modelem, ale importowanym z Niemiec i też dla niego różnica była zauważalna.
Mam tylko nadzieję, że w przypadku Volvo sprowadzanych do Europy nie zauważymy tej różnicy.
Niestety jednak, będą to już chińskie auta…