Czeski hit sprzedaży przeszedł właśnie face lifting. Słowem wstępu muszę przyznać, że lubię trzecią generację Octavii. Jest to auto kompetentne i potrafi w odpowiedniej wersji zahaczać zarówno o luksus jak i przyzwoite osiągi. Testowałem łącznie 3 modele więc te słowa poparte są doświadczeniem.
Ale wracając do liftingu to jest on nieco… rozczarowujący. Moim zdaniem przednie lampy są teraz zbyt przekombinowane. Na pierwszy rzut oka przód auta wygląda jak wstępna komputerowa wizualizacja, które to zawsze są nie do końca dopracowane. Poza zmianą przedniego pasa z zewnątrz zmieniła się lekko grafika lamp tylnych.
W środku zagościł wielki 9,2 calowy wyświetlacz dotykowy, a zegary, na które patrzy kierowca mają nowy design.
A tak na marginesie, to czy ten układ lamp nie pachnie Wam trochę Saabem 9-3 SS/SC po liftingu? Luźne skojarzenie, ale jednak skojarzenie. Sami oceńcie:
Podsumowując, odświeżenie Octavii nie jest rewolucyjne, ale jestem pewien, że takie właśnie było zamierzenie producenta. Model sprzedaje się bardzo dobrze, widać to na naszych ulicach.
Ciekaw jestem tylko jakich zmian doczeka się wersja RS. Może by tak większa moc by nadgonić Seata Leona Cupra 290 czy to zbliżyć się do Golfa R?