Nie pisaliśmy o nowej szalonej wersji kultowego Mercedesa G-class. Szczerze? Jak już ochłonąłem po ujrzeniu tego monstrum i obejrzeniu tego co robi z nim Hammond w najnowszym sezonie TopGear po prostu zapomniałem – tak długo to trwało. Ale już spieszę z informacjami i to najświeższymi bo jest pewna nowość.

Krótko o aucie:

  • prawie 4 tony masy – prawo jazdy kategorii C?
  • napęd 6×6 (tak na wszystkie 6 kół i tak, auto ma 6 kół!)
  • cena ok 2 000 000 zł (tak tam jest kolejne 6 okręgów), ale spokojne macie szansę go zobaczyć na żywo bo w Polsce jakiś czas temu była mowa o 3, a już może jest ich więcej, sprzedaż prawie jak Skody Octavii
  • stworzyło go AMG – a jakże!
  • to samo AMG wsadziło do niego potężne V8 o mocy 544 KM – a jakże!
  • auto radzi sobie na piasku, w wodzie (na metr głębokiej) i innym terenie, który pokona wiele terenówek (chociaż trafiłem na filmik gdzie 6×6 zakopało się na plaży… biedni szejkowie…)

Wydawać by się mogło potęga. I racja. Ale tutaj wkracza Carlsson. Kolejny niemiecki tuner, który stwierdził, że marne ledwo ponad 500 KM to mało i zdecydował się na modyfikacje dające 650 KM! Tak, więcej niż Lamborghini Huracan… To jest już jest potęga do potęgi…
Cena? No gdzieś tak ze 2,5 mln zł.

Post tak samo zwariowany jak ten zwariowanie zwariowany samochód. Zwariowany…

Źródło: topspeed.com