Wybierz właściwe auto

Nie każdy stary samochód to dobra inwestycja. Wiele zależy od modelu, na który się zdecydujemy. Przede wszystkim warto wybrać auto ciekawe, mało popularne, ale niekoniecznie unikatowe. Samochody sportowe, roadstery, kabriolety lub eleganckie coupé zyskują na wartości znacznie szybciej niż zwyczajne sedany.

Dobrze jest wcześniej przejrzeć trochę prasy o samochodach klasycznych, poczytać na ten temat w internecie, a nawet udać się na spotkanie właścicieli tego rodzaju aut. W wielu miastach takie spoty organizowane są cyklicznie. Właściciele samochodów zabytkowych są bardzo często najlepszym źródłem wiedzy.

Rzadki model nie od razu jest najbardziej wartościowy

Mogłoby się wydawać, że najbardziej wartościowe są samochody, które są rzadko spotykane. To niekoniecznie jest prawdą.

Przede wszystkim, samochody mogą być niespotkane z wielu powodów – może ich produkcja była zbyt droga albo nie sprawdzały się na trasie. A może po prostu nie było na nie chętnych albo auto miało opinię awaryjnego.

Ludzie łatwiej zdecydują się na zakup dobrze utrzymanego modelu, który znają i który łatwiej jest serwisować. Inwestycja w samochód, o którego istnieniu mało kto ma pojęcia, nie jest zbyt rozsądnym posunięciem. Chyba, że nie planujemy tego auta sprzedawać.

Nawet bardzo popularny model, taki jak VW Beetle („Garbus”) czy Ford Mustang może okazać się dobrą inwestycją. Zwłaszcza, jeśli np. wcześniej należał do kogoś znanego.

Przykładowo, jeśli decydujesz się na zakup Fiata 125 p –najbardziej cenione są egzemplarze z początku produkcji, czyli z lat 1968 i 1969 rok. Z kolei najbardziej poszukiwane „Maluchy” to np. wersja Bosmal, czyli kabriolet, którego powstało zaledwie 500 sztuk. Dużą popularnością ostatnio cieszą się też Fiaty 500 czy VW golfy z pierwszych lat produkcji.

Postaw na oryginalność

Na rynku samochodów klasycznych ogromne znaczenie ma oryginalność auta. Wiadomo, że z czasem trzeba dokonywać napraw czy nawet całkowicie polakierować karoserię, ale im bardziej zbliżony do oryginały będzie efekt takich działań, tym lepiej.

Wartość samochodów zabytkowych jest często wprost proporcjonalna do procentu ich oryginalności. Warto o tym pamiętać, decydując się na przeróbki. Te mogą wydawać nam się ulepszeniem auta, ale nie zawsze tak jest. Czasem mogą wręcz sprawić, że później będzie bardzo trudno znaleźć nowego właściciela, który zaakceptuje nasze pomysły.

Źródło: Wikimedia Commons / CC BY 3.0

Nie przepłacaj

Pamiętaj, że auto ma być inwestycją, więc jeśli nie mowa tu o wartym kilka milionów Ferrari 250 GTO czy Lamborghini Miura, nie ma sensu przepłacać.

Znaleziska ze stodoły, które składają się przede wszystkim z rdzy, a do tego nie mają żadnych dokumentów, nie są warte kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Jeśli wybierasz aut do gruntownego remontu, zorientuj się najpierw, ile będzie cię kosztować doprowadzenie samochodu do idealnego stanu. Zwłaszcza jeśli nie będziesz części prac wykonywać samodzielnie, a powierzysz je specjalistom. Sprawdź, jak wygląda dostępność części zamiennych, czy nie trzeba ich zamawiać z innych krajów i ile weźmie za robociznę sprawdzony mechanik.

Warto pamiętać, że wartość odpowiednio odrestaurowanego samochodu może wzrosnąć kilkukrotnie.

Kup i poczekaj

Możesz też wybrać nieco inną ścieżkę inwestycji, czyli kupić samochód, który dopiero za kilka lat zyska miano klasycznego. Wśród tego typu modeli można wymienić np. Mercedesa W124, BMW E31, Volvo 780 czy Saaba 900. Niektóre bardzo dobrze zachowane egzemplarze już teraz wywołują zachwyt wśród fanów motoryzacji.

Pamiętajcie też, że inwestycja w samochody klasyczne nie powinna być tylko kwestią finansową. Emocje też ogrywają ważną rolę, więc dobrze mieć świadomość, że zainwestowało się w coś, co daje dużo przyjemności i frajdy!

Autorem wpisu jest Darek Koza – redaktor bloga motoryzacyjnego Automator.pl