Znowu o naszej ulubionej Skodzie. Pod koniec ubiegłego roku mieliśmy przyjemność i od tej pory jestem fanem tego modelu. Auta czeskiego producenta poszły niesamowicie do przodu. Widać to zarówno po świetnym wyglądzie i dobrej jakości. Wiemy, że to zasługa głównie Volkswagena, ale nie przeszkadza nam to. Liczy się efekt. Ale powiedzmy o nowej wersji…

Scout jest z nami już od drugiej generacji Octavii i jest podwyższoną wersją kombi z napędem na 4 koła. Oprócz wyżej położonego nadwozia wyróżnia się “terenowym wyglądem”. Możemy zauważyć przemodelowane zderzaki z większą ilością matowego plastiku.

Główna zmiana to właśnie prześwit. Aż 171 mm co jest wartością większą o 33 mm w stosunku do normalnej Octavii. Na pewno przyda się podczas dojazdów do domku w lesie lub do pokonywania coraz to wyższych garbów na jezdni. Niektórzy drogowcy są dość szczodrzy jeśli chodzi o ilość asfaltu użytego do stworzenia tych wielkich przeszkód, które zdarza nam się napotykać na drodze…

Warto dodać, że Octavia Scout potrafi pociągnąć aż 2 tony. Wypasiona przyczepa na wakacje nie będzie więc problemem.

Silniki? Standard Volkswagena dostępny w pozostałych Octaviach jednakże okrojony to najmocniejszych wersji. 1.2 TSI nie miałby tu sensu… Dlatego mamy do wyboru 1.8 TSI (180 KM) oraz 2.0 TDI (150 KM i 184 KM).

Czy warto? Jeżeli dojeżdżamy często przez leśne dukty czy po bardzo słabej jakości asfalcie, warto. Jeśli nie, wystarczy zwykła Octavia w wersji kombi z silnikiem 1.8 TSI i napędem 4×4. Chyba, że ktoś lubi modne dodatki…

Niedługo więcej o Octavii. Zapraszamy.

 

Źródło: onet.pl