Tak tak, nie pisałem nic, ale też byłem na największych targach motoryzacyjnych w Polsce – poznańskim Motor Show edycja 2015. Po dwuletniej przerwie tym razem, po raz pierwszy, jako media w dzień dla prasy. Muszę powiedzieć, że press day jest o wiele fajniejszy niż zwykłe, zawalone ludźmi, dni wystawowe. Na luzie wjeżdżamy sobie na teren targów i chodzimy gdzie chcemy – oczywiście z akredytacją. Ale do rzeczy – co się działo?
Targi Volkswagena
Siłą rzeczy Volkswagen w swojej polskiej stolicy musiał pokazać się najbardziej okazale. W osobnym pawilonie było co prawda tylko 5 marek, ale za to z dużą gamą prezentowanych modeli. Każdy z producentów grupy pokazał swoją nowinkę.
Volkswagen Passat GTE Variant
Jako pierwszy, na konferencji prasowej zaprezentował się sam Volkswagen z hybrydowym Passatem GTE. Po krótki wstępie dyrektora marki w Polsce na scenę wjechało śnieżno białe kombi z ponad 200-konnym tandemem silnika spalinowego i elektrycznego pod maską.
Na stoisku VW można było zobaczyć inne wozy marki, ale ciekawostką dla mnie był hybrydowy XL1 – ot taki mały kosmita.
A do tego znany już Golf GTI i w pełni elektryczny Up!
Skoda Superb
Skoda w tonacji biało-zielonej pokazała nowego Superba. Auto zrobiło na mnie duże wrażenie, szczególnie zapowiedzianą ceną – wersja podstawowa będzie kosztowała poniżej 80 tysięcy złotych. Za taki kawał auta? Okazja!
Poza największą limuzyną Czesi wystawili również kilka nowych Fabii i Rapidów, Octavię kombi oraz moją starą znajomą Octavię RS.
Audi Q7 i TT Roadster
Producent z Ingolstadt zaprezentował, a jakże, swój flagowy okręt czyli najnowsze wcielenie Q7. Poprzedzona, świetną prezentacją multimedialną odsłona natychmiast skupiła wokół siebie wszystkich dziennikarzy.
Poza przepastnym SUVem na stoisku stało mocarne krwistoczerwone Audi RS6 oraz druga premiera – Audi TT Roadster. W dali na specjalnej ekspozycji “zaparkowano” nowe A3 e-tron.
Seat Leon Cupra ST
Hiszpańska marka grupy po interesującym pokazie przedstawiła nieco faktów dotyczących sprzedaży, chwaląc się poprawą wyników. Ale głównym tematem prezentacji było pokazanie szybkiego kombi, konkurenta Golfa R Variant – Leona Cupra ST. Ciekawostką był też filigranowy Seat 600.
Porsche Cayman GT4 i 911 Targa GTS
Największe wrażenie oczywiście wywarła na publiczności najbardziej sportowa marka w grupie prezentując hardcore’owe wcielenie małego Caymana – model GT4. W towarzystwie innego potwora – 911 GT3.
Poza Panamerą GTS i Cayenne GTS firma zaprezentowała drugą nowość: 911 Targa GTS ze świetnym mechanizmem otwierania dachu.
Ciekawostką był wyścigowy model 919 Hybrid.
Cała reszta
Poza Volkswagenem jeszcze dwie hale były wypełnione modelami z gamy różnych producentów. Oczywiście wśród nich były prawdziwe okazy, ale i zwyczajne samochody “dla każdego”. Patrząc jednak na te okazy…
Citronen DS
Ta nowe modele były wystawione – DS5 ma naprawdę ciekawe wnętrze, ale mnie jako motoryzacyjną głowę przyciągnął niebieski DS 21 – cudo techniki i dizajnu.
Mercedes, AMG i Maybach
Jako wielki fan trzech magicznych literek AMG dużo czasu spędziłem na stoisku Mercedesa. Producent zrobił niespodziankę i obok “klasycznych” modeli AMG pokazał idealne G63 AMG…
… świetne C63 AMG…
… i prawdziwą gwiazdę czyli GT S.
Nie małą uwagę przyciągał również Mercedes-Maybach klasy S – jego wnętrze to prawdziwy luksus. Przynajmniej takie wrażenie miałem póki nie usiadłem w…
Rolls-Royce
Marka legenda to definicja luksusu. Nawet mniejszy Ghost, w którego tylnych siedzeniach zasiadłem pozwolił mi rozpłynąć się w mięciutkiej skórze. Wiem, to tak naprawdę BMW 7, ale to tylko technikalia. Zasiądźcie, a zobaczycie.
Aston Martin
Aston, skromnie pokazał tylko dwa modele, ale to całkowicie wystarczyło. Cudowny Vanquish i mocarny V12 Vantage S nie musiały nic mówić – ja wiedziałem, że są idealne.
Lamborghini
Producent aplikacji Yanosik pokazał nowiutkiego Huracana. Niestety w bieli, ale taka moda.
Jaguar i Land Rover
Brytyjski producent pokazał swój najnowszy model – Jaguara XE. Nie podchodziłem do tego modelu z jakimś wielkim podnieceniem, ale muszę przyznać, że prezentował się naprawdę dobrze.
Na stoisku LR same znakomitości – dostojny Range Rover, brutalny Range Rover Sport, nowoczesny Discovery Sport i cały czas modny Evoque.
BMW
W jednym z ostatnich pawilonów, które odwiedziliśmy znajdowało się podwójne stoisko BMW. Na jednym, bardzo nowocześnie urządzonym w jasnych kolorach, stały modele z rodzini “i” futurystyczne i8, do którego nie potrafiłem z gracją wsiąść…
… oraz nieduże i3, które zaskoczyło mnie ciekawym wnętrzem.
Druga strona, cała w ciemnych barwach, gościła potwory ze stajni M Power. Cudowne M4 sąsiadowało z potężnym M5 i zgrabnym M6 – niesamowite towarzystwo.
Maserati
Włosi pokazali 4 modele – obok głównej atrakcji białego GranCabrio stały Ghibli i Quattroporte. Poza nimi ciekawostką było wyczynowe Trofeo.
Sprawy bardziej przyziemnie
Idąc dalej i rozglądając się za kolejnymi nowościami napotkałem wiele znanych modeli. W końcu miałem okazję w większości usiąść, podotykać, przyjrzeć się z bliska. Uwagę aparatu przykuły:
Powrót do przeszłości
Podróżując między pawilonami spotkałem całkiem niezłą wystawę samochodów zabytkowych. Wśród nich pojawiły się maluchy czy wielkie Warszawy w bardzo dobrym stanie, ale też auta bardziej specjalne takie jak np. Mercedes 190 Cosworth 2.3-16v czy zabytkowy sportowy Mercedes.
Arrinera
Targi Motor Show były miejscem skromnej prezentacji pierwszego polskiego superauta – Arrinery. Póki co auto nie zrobiło na mnie wrażenia, ale poczekajmy.
Niespodzianki
Nie obyło się bez kilku niespodzianek. Głównie to auta spotkane na parkingach między pawilonami. Pierwszą ciekawostką był AMG GT, któremu bliżej przyjrzałem się później na stoisku Mercedesa. Kolejną to liczne Rollsy i Beemki, ale najbardziej zaskoczył mnie przybysz zza czeskiej granicy – niesamowicie zielony Ford Focus RS. Coś wspaniałego.
W przejściu z jednego pawilonu do drugiego stały sobie grzecznie dwa McLareny 650S – w wersji coupe i spyder.
Redakcja magazynu “Auto, motor i sport” zaprezentowała niebieskie Subaru WRX, a w głębi mocno zmodyfikowane M3 poprzedniej generacji.
Bardzo spodobał mi się też prototyp Nissana Sway. Nierzadko widuje się prawdziwe koncepty.
Ale nie samymi autami człowiek żyje, więc w sali poświęconej zabytkom spotkaliśmy bardzo ciekawe zabytkowe rowery.
Za parkingu na terenie targów część miejsca była wydzielona. Na nim dwie Megane RS i Astra OPC śmigały bokami jakby miały napęd na tył. Okazało się, że był to pokaz opon EasyDrift czyli tak naprawdę nakładek na opony wykonanych z plastiku.
Na stoisku Mercedesa, obok wszystkich znakomitości ze stajni AMG zaprezentowano również bolid F1.
Wielką frajdę też było zajęcie miejsca w ekstremalnym otwartym Jeep’ie.
Całkiem niedaleko i całkiem samotnie stała ciemnoczerwona Alfa Romeo 4C.
Jedna z firm z branży motoryzacyjnej zaprezentowała Teslę model S.
Na koniec wracamy do Skody czyli oryginalnego Superba sprzed lat.
Podsumowanie
Jak na nasze warunki targi Motor Show są całkowicie wystarczające. Nowe doświadczenie w postaci obecności na press day dało mi możliwość spokojniejszego przyjrzenia się modelom i uczestniczenia w konferencjach prasowych.
W marzeniach cały czas pojawia się jednak Genewa. Ale póki co do widzimy się za rok w Poznaniu.