Volvo zdaje się celować w kolejną grupę klientów – osoby aktywne, lubiące dreszczyk adrenaliny ale jednocześnie dbające o swoje bezpieczeństwo.

To jest właśnie cel jednej z trzech, planowanych na ten rok, nowości od Volvo.
No bo przecież myśląc bezpieczeństwo w motoryzacji mówimy Volvo. Od pewnego czasu osiągi przestały być bolączką tego skandynawskiego producenta samochodów. O unikalnym stylu nie trzeba chyba nikomu przypominać. To wszystko składa się na obraz samochodów marki premium, do której zaliczać należy obecnie Volvo. A jak wiadomo, osoby uprawiające różnorakie sporty nie będą się schylać po byle co.

Sam XC na grafikach prezentuje się nieźle – kształty zdają się potwierdzać zapewniania producenta o sportowej duszy samochodu (jak chociażby bagażnik dachowy, opływowe kształty, dość odważna stylistyka). No… ale jak wiadomo jest to tylko koncept.A od konceptu do samochodu, który będzie poruszać się po naszych ulicach daleka droga.

Nie wiadomo czy fajne pomarańczowe wstawki (felgi, opony, nakładki na zderzak) trafią do produkcji końcowej. Z drugiej strony mam nadzieję, że te dziwne światła przednie (w kształcie litery T obróconej o 90 stopni) znikną.

Niestety nie dostarczono nam żadnych informacji o zakładanych osiągach samochodu. Sądzę, że można się spodziewać braku nudy w tym aucie – wszak, Volvo zapewnia na prawo i lewo, że będzie to samochód dedykowany dla aktywnych, lubiących emocje. Że będzie to auto sportowe.

Pożyjemy, zobaczymy. Nam nie pozostaje nic innego, jak obejrzeć grafiki dostarczone od Volvo.