Citroen miał swoje momenty chwały (chociażby Citroen DS) ale też czas nieciekawych modeli (np. Xsara Diesel). Od jakiegoś czasu widzimy jednak, że francuski producent wraca do swoich czasów świetności i pokazuje co potrafi. Wystarczy spojrzeć na modele z serii DS – nie jest to to samo co legendarny i oryginalny DS, ale modele DS3 i Ds5 są całkiem ciekawe. DS4 już mniej.
Ale Citroen to przede wszystkim ciekawe rozwiązania techniczne…

Citroen C4 Cactus

C4 Cactus (kolejna głupia nazwa…) to kolejny podwyższony hatchback, który jeśli chodzi o możliwości terenowe przejedzie przez większy krawężnik. I to wszystko. Jednak jak już to powtarzaliśmy tego typu samochody nie do tego są stworzone. Mają być modne i być zauważalne na ulicach. Nowy Citroen z pewnością taki będzie. Futurystyczny kształt, żywe kolory, ciekawe wnętrze – samochód może się podobać.

Technika

Co najciekawsze w średniej wielkości Citroenie to odróżniające się panele na drzwiach i zderzakach. Nazywają się Airpumps i są wypełnione powietrzem. Mają za zadanie chronić samochód podczas niewielkich kolizji przy prędkościach parkingowych – najzwyczajniej w świecie odbijemy się od innego pojazdu. Pomysł ciekawy. Pytanie czy nie przebijemy naszego samochodu podczas stłuczki – wszak nasz zderzak może okazać się oklapnięty…

Innym ciekawym rozwiązaniem jest brak poduszki pasażera w miejscu, w którym byśmy się jej spodziewali. Powędrowała w podsufitkę by zrobić miejsce dla dużego schowka przed towarzyszem podróży.

Dodatkową ciekawostką jest to, żę mimo wymiarów identycznych ze zwykłym C4, Cactus nie jest oparty o jego płytę podłogową, ale o tą z modelu C3, tylko wydłużoną i wzmocnioną. Auto ma ważyć niespełna 1000 kg co jest dobrym wynikiem.

Podsumowanie

Cactus to ciekawa propozycja na obfitym rynku małych crossoverów.

Największą ciekawostką ze wszystkich jest jednak to, że auto będzie cenowo pozycjonowane niżej niż model C4. Powodem tego jest kilka oszczędności, np. uchylane tylne szyby zamiast opuszczanych oraz niedzielona i nieprzesuwana tylna kanapa. Bazowa cena będzie na poziomie 45 tys. złotych. Na uwagę zasługuje też wstępny pomysł Citroena na tzw. długoterminowy wynajem samochodu.

Gama silnikowa będzie sprowadzać się do 2 silników benzynowych (75 KM i 110 KM) oraz 2 diesli (92 KM i 100 KM). Moce nie powinny być problemem przy zapowiadanej niskiej masie.