Oto i ono. Kolejne dziecko szalonych konstruktorów z Brabusa. Tym razem wzięli do warsztatu model E63 z najnowszą twarzą i wzmocnili. Wzmocnili i to bardzo.

Nie to, żeby „podstawowy” Mercedes E63 AMG był słaby czy powolny – w końcu ma 550 KM. Wersja S – 577 KM. Ale są widocznie na świecie ludzie, dla których taka moc w luksusowym sedanie jest niewystarczająca.

Dlatego dla nich mechanicy z Brabusa wycisnęli z 6-litrowego silnika V12 aż 850 KM! Silnik potrafi dostarczyć bagatela 1069 Nm i rozpędzić tą niemałą limuzynę do setki w 3.7 sek. Prędkość maksymalna? Mądralińscy powiedzą 250 km/h tak jak wszystkie niemieckie limuzyny. I tu was zaskoczę. Ze zdjętym ogranicznikiem 850 6.0 Biturbo rozpędzi się do niemalże 350 km/h. To już rejony P1 czy Porsche 918!

Wiem, że ten samochód to abstrakcja, ale jakbym miał wydać $200 000 na auto mocno bym się nad nim zastanawiał!

Kochamy AMG. Ale chyba jeszcze bardziej kochamy Brabusa!

Źródło: http://www.topspeed.com