Ale Saab to nie tylko inny wygląd. To przede wszystkim inny charakter. Co to znaczy? Znaczy to tyle, że Saab dzięki swoim ciekawym rozwiązaniom plasuje się na równi z tymi samochodami, o których można bez końca opowiadać przy piwie. O Oplu Vectrze trudno powiedzieć coś interesującego, a jednak te samochody mają bardzo wiele wspólnego. Ale o tym później.

Trochę historii

To, ze Saab mocno “pachnie” lotnictwem nie jest nowością. Wszak sama nazwa (Svenska Aeroplan Aktie Bolaget) mówi nam o korzeniach marki.

Powiązań nie trzeba daleko szukać. Chociażby funkcja Night Panel, której przycisk gasi wskaźniki na desce rozdzielczej, zostawiając tylko niezbędne – prędkościomierz, który notabene jest wyskalowany niesymetrycznie. Większość licznika to skala np. od 0 do 140 km/h.

Saab to wiele innowacyjnych rozwiązań. Pozwolę przytoczyć kilka z nich:

  • trzypunktowe pasy bezpieczeństwa oferowane w standardzie;
  • spryskiwacze i wycieraczki przednich reflektorów;
  • podgrzewane siedzenia;
  • Saab wprowadza dzielone na strefy lusterko boczne, co eliminuje martwy punkt;
  • Saab prezentuje turbodoładowany 16-zaworowy silnik;
  • Saab Active Head Restraint (SAHR) – aktywne zagłówki.

Jak widać kilka z nich znalazło zastosowanie w nowoczesnych samochodach. A to zaledwie kilka z nich. To co nas interesuje najbardziej i za co najbardziej cenimy Saaba to turbo.

Era turbo

No właśnie Saab to główny “winowajca” montowania turbo w przyziemnych samochodach. Dzięki niemu niewielkie samochody zyskały osiągi supersamochodów. Oczywiście przesadzam, ale wyobraźcie sobie 185 KM w modelu 900 z początku lat 90, dające przyspieszenie do setki na poziomie 8 sekund. Dawało to poczucie niesamowitej szybkości w stosunkowo niedużym i niedrogim samochodzie.

Stosunkowo, bo Saab to producent zaliczany do marek premium. Więc ceny nowych modeli były na poziomie BMW czy Mercedesa.

Przebrany Opel Vectra?

Nowsze modele to tak naprawdę Ople Vectra kolejnych generacji z inną karoserią. A wszystko przez mariaż z GM. Tak przynajmniej miało być z założenia. Jednakże ambitni szwedzcy inżynierowie z każdym kolejnym modelem zaczęli wprowadzać coraz więcej modyfikacji i ulepszeń niż planowano.

Z jednej strony dzięki temu powstawały dopracowane modele z ciekawymi rozwiązaniami, jednakże z drugiej strony ich produkcja była coraz droższa. To doprowadziło do kłopotów finansowych Saaba i finalnie ogłoszenia jego bankructwa.

Aero

Czym jest Aero? Są to specjalne, najmocniejsze wersje Saabów. Są tym czym S jest dla Audi, czy OPC dla Opla. Do M czy AMG nie porównuję bo to jednak inna liga. Szczególnie pod względem mocy.

Jednym słowem Aero to obiekt naszych marzeń…

Styl, wygoda, osiągi…

Styl to niebywały plus i wyróżnik Saaba. Szczególnie starsze modele sprzed połączenia z GM wyróżniają się na drodze. Nowsze modele, np. ostatnia generacja 9-3, odbiegają wyglądem od swojej niemieckiej konkurencji. Wyróżniają się indywidualnym stylem. Czymś co tak naprawdę trudno wyjaśnić. Wiele osób pewnie tego nie zauważy, jednakże nawet krótkie doświadczenie i obcowanie z Saabem w pewnym stopniu wyjaśni jego fenomen. Poszukajcie stacyjki po zajęciu miejsca kierowcy. Nie jest to takie oczywiste…

Miałem przyjemność obchodzenia się z dwoma modelami: 9-5 kombi poprzedniej generacji i 9-3 SportSedan ostatniej generacji przed face-liftingiem.

9-5 to ostatni prawdziwy Saab. Ma najwięcej genów swoich poprzedników. Samochód niesamowicie wygodny, a jednocześnie dynamiczny i ze sportowym charakterem (jak wszystkie Saaby). Żadnego wrażenia nie robi na nim podróż Poznań-Amsterdam w ciągu jednego dnia. Silnik turbo gwarantuje niezłą dynamikę, jak na auto pozwalające pomieścić kilka osób, rower i wiele innych bardziej i mniej potrzebnych rzeczy.

Saab 9-3 SportSedan to wygodny samochód. Silnik 2.2 TiD i jego 125 KM na papierze nie robi wrażenia, jednak jego elastyczność jest na wysokim poziomie. Jak większość silników diesla potrzebuje odpowiednich obrotów, by turbo mogło wkroczyć do akcji i zagwarantować odpowiednie przyspieszenie. Podróżowanie z prędkościami autostradowymi (tymi niemieckimi) dostarcza wiele przyjemności. Samochód jest stabilny i stosunkowo cichy.

9-3 to świetna alternatywa dla BMW serii 3, Mercedesa klasy C czy Audi A4, których możemy znaleźć tysiące na naszych drogach.

Marzenie?

Saab 900 Turbo. Naturalnie w 3-drzwiowej wersji. I oczywiście czarny.

Reaktywacja

Ku naszej uciesze Saab powrócił. Póki co w mało spektakularnym stylu, bo z ostatnim modelem 9-3. Ale mamy nadzieję, że Szwedzi szybko pokażą nam nowe generacje i będziemy mieli okazję się niemi przejechać. Na pewno o tym napiszę…

Podsumowanie

Każdemu, kto chociażby w niewielkim stopniu interesuje się motoryzacją, polecamy przejażdżkę Saabem. Na pewno zrozumiecie co w tym aucie jest takiego ciekawego. Tym co nie zrozumieją wyjątkowości Saaba, zalecamy pozostanie przy BMW czy Audi.

Jeśli zaś chodzi o cenę, to Saaba 9-5, który jest dużym i wygodnym samochodem (konkurentem Mercedesa klasy E czy BMW serii 5), możemy mieć za niecałe 20 tys. złotych. Mam naturalnie na myśli samochód używany.